Cmentarz Parafialny

Dzisiaj jest

czwartek,
28 marca 2024

(88. dzień roku)

Zegar

Sonda



Polecamy strony

Święta

Czwartek, Wielki Tydzień
Rok B, II
Wielki Czwartek

Statystyki

statystyka

Licznik

Liczba wyświetleń:
5720225

Wyszukiwanie

Baldachim po rekonstrukcji i renowacji

Mamy nowy, odnowiony baldachim, całkowicie po renowacji. Bóg zapłać wykonawcom siostrom Westiarkom z Włocławka za renowację zabytkowych elementów materiałowych, Pani Martynie Cierzniak za renowację drewnianych elementów, Panu Tomaszowi Raczkowiakowi za prace tapicerskie, nowe obicia zadaszenia baldachimu, wykonał te prace wraz z materiałami jako dar dla Parafii. Rodzicom i dzieciom komunijnym z ubiegłego roku i obecnego za ofiary. Baldachim jest ich darem dla Parafii.

Powrót

Elementy boczne baldachimu

Powrót

        Spotkanie Zelatorów i członków Róż Żywego Różańca w środę. Zapraszam na Msze św. z Nowenną o g.18,00, zebranie po mszy św. Chcemy ożywić, uzupełnić istniejące Róże i omówić harmonogram spotkań w ramach Diecezji.

    „Wszystkie łaski, wszelkie światło czerpałam z tajemnic różańcowych i one uczyniły moje życie owocnym” /bł. Paulina Jarocot/.

       Rozpoczynamy przygotowanie do Bierzmowania. Zapraszam kandydatów do Bierzmowania w piątek o g.18,00 na Mszę św. i po mszy spotkanie. Zapraszam klasy VIII, VII i VI oraz starszych, którzy nie byli Bierzmowani.

Jan Paweł II zachęcał młodych do modlitwy zawsze i wszędzie. Dzielił się z nimi świadectwem, ile ona sama uczyniła w jego życiu. W pewnym momencie zdradził, że jest jedna szczególna modlitwa, którą rozpoczyna swój każdy dzień i robi tak od dziecka. Ta modlitwa czyniła w jego życiu cuda.

Młody Karol Wojtyła w wieku 9 lat stracił matkę. Po jej śmierci został ministrantem. Jak sam wspominał nie był najgorliwszy w tej służbie. Gdy jego ojciec spostrzegł to powiedział do syna: "Nie jesteś dobrym ministrantem. Nie modlisz się dosyć do Ducha Świętego. Powinieneś się modlić do Niego". Po tych słowach pokazał małemu Karolowi pewną modlitwę:


Duchu Święty, proszę Cię o dar mądrości do lepszego poznawania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych,

o dar rozumu do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej,

o dar umiejętności, abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary,

o dar rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją zawsze znajdował,

o dar męstwa, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły mnie od Ciebie oderwać,

o dar pobożności, abym zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością,

o dar bojaźni Bożej, abym lękał się grzechu,

który Ciebie, o Boże, obraża.

Amen.

 Kalendarze Diecezjalne w cenie 7,- zł. do nabycia u ministrantów lub w zakrystii. Cegiełka jak co roku na Seminarium Duchowne. W Kalendarzu Koronowane wizerunki Maryjne naszej diecezji /m. innymi  Żegocin/.

Beatyfikacja Rodziny Ulmów w Markowej (archdiecezja przemyska ) zamordowanych przez niemieckich okupantów za ukrywanie w swoim domu Żydów.

„Lecz z tej śmierci… życie tryska!”. O Rodzinie Ulmów

Opublikowano w Numer 2023/01 (21)

 

 

Wiktoria i Józef Ulmowie wraz z siódemką swoich dzieci – jedno jeszcze w łonie.

 

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich siedmioro dzieci byli jedną z wielu polskich rodzin, które w czasie II wojny światowej zdecydowali się ukrywać osoby pochodzenia żydowskiego. Tę decyzję przypłacili życiem. Przyjrzyjmy się ich historii i jej znaczeniu dzisiaj.

 

Pamiętam, jak kilka lat temu oglądałam zdjęcia zniszczonej przez pożar katedry Notre-Dame w Paryżu. Jedno z nich bardzo mnie poruszyło.

Oto główna nawa katedry, pogorzelisko, a w centrum tego zdjęcia duży, złoty krzyż, górujący nad pogorzeliskiem. Jakby wyrastający z tego pełnego zniszczenia miejsca. Nietknięty. Piękny. To zdjęcie porusza mnie do dziś. Chrystus Ukrzyżowany jest Zwycięzcą. I choćby po ludzku nastąpiła katastrofa, to Jego krzyż jest znakiem zwycięstwa. Myślę, że ten obraz, który utkwił mi w pamięci, może być ilustracją do historii Sług Bożych Rodziny Ulmów. Po ludzku przegrani, a ich śmierć – bezsensowna, bo przecież mogli jej uniknąć. Bo przecież ani nie uratowali ukrywanych Żydów, ani siebie. A jednak tę zniszczoną ziemię ich życia pieczętuje zwycięski krzyż. Ich śmierć nie była bezsensowna, bo była świadectwem konsekwentnej wiary i miłości do Chrystusa. Ich śmierć zjednoczona z Jego śmiercią stała się dla innych znakiem. Teraz oni, Słudzy Boży, dalej świadczą o Nim i pociągają ku Niemu. Stają się znakiem sprzeciwu wobec głosów uderzających w rodzinę i świętość życia. Są pięknym przykładem miłości, która usuwa lęk.

Zacznijmy jednak od początku. Kim byli i czym zasłużyli sobie na to, aby nosić tytuł Czcigodnych Sług Bożych, a niedługo – Błogosławionych?

Wiktoria, Józef Ulmowie i ich siedmioro dzieci byli jedną z wielu polskich rodzin, które w czasie II wojny światowej zdecydowali się ukrywać osoby pochodzenia żydowskiego. Tę decyzję przypłacili życiem. Ich historia stała się symbolem bohaterstwa i poświęcenia wielu Polaków, którzy postąpili w podobny sposób. Co nimi kierowało? Jak to się stało, że właśnie ta zwyczajna rodzina będzie wyniesiona na ołtarze?

 

Zwyczajne życie

Wiktoria i Józef pobrali się w 1935 roku. Ona – zaangażowana społecznie i uzdolniona (grała w teatrze wiejskim i uczęszczała na kursy organizowane przez Uniwersytet Ludowy w Gaci), działała w Kole Młodzieży Katolickiej. On – 12 lat starszy od Wiktorii, człowiek szerokich horyzontów – ukończył szkołę rolniczą, zajmował się ogrodnictwem, pszczelarstwem, hodowlą jedwabników, był konstruktorem (umiał zbudować maszynę introligatorską, a nawet przydomową elektrownię wiatrową, dzięki której jako pierwszy we wsi miał w domu światło). Działał na rzecz lokalnej społeczności. Pasjonował się także fotografią, dokumentując życie wsi oraz swojej rodziny.

Wiktoria i Józef byli otwarci na dar nowego życia i w krótkim czasie ich małżeństwo zaowocowało gromadką dzieci. W 1936 r. urodził się Stanisław, a następnie: Barbara (1937 r.), Władysław (1938 r.), Franciszek (1940 r.), Antoni (1941 r.) i Maria (1942 r.). Ostatnie dziecko miało urodzić się wiosną 1944 r.

Ulmowie mieszkali na obrzeżach wsi Markowa, a ich dom był znany w okolicy. Oboje działali w kółkach parafialnych. Byli życzliwi wobec innych i gotowi do pomocy. W ich życiu ważne miejsce zajmowała wiara. To z niej czerpali inspirację i siłę, by kierować się wobec innych miłosierną miłością. Świadectwem tego są podkreślenia odnalezione w osobistym egzemplarzu Pisma Świętego Józefa Ulmy. Na czerwono zaznaczył w nim sformułowania: „miłość Pana Boga i bliźniego” oraz „miłosierny Samarytanin”. Szczególnym świadectwem wiary są jednak ich czyny.

 

Samarytanie z Markowej

Czasem tak właśnie o nich się mówi. Ich dom, w świecie pogrążonym wojną, stał się miejscem pełnym życia, miejscem służby życiu. Miejscem, w którym objawiła się miłosierna miłość bliźniego na wzór miłości Chrystusa. Wobec prześladowań, jakie dotknęły Żydów, zdecydowali się udzielić pomocy ośmiu osobom pochodzenia żydowskiego. Prawdopodobnie stało się to w grudniu 1943 r. Ukrywani Żydzi byli znajomymi Ulmów sprzed wojny. Warto dodać, że w tym czasie w Markowej dokonano egzekucji dwudziestu kilku Żydów ukrywanych przez mieszkańców. Decyzja o przyjęciu Żydów musiała więc być podjęta przez Ulmów ze świadomością konsekwencji, jakie mogą ich spotkać.

Ponieważ dom Ulmów położony był na uboczu wsi, ukrywani Żydzi prawdopodobnie pomagali Józefowi w pracy. Wszystko działo się w ukryciu. Niestety tajemnica w końcu wyszła na jaw – ktoś doniósł Niemcom o kryjówce Żydów.

 

Siedemnastu niewinnych

Nad ranem 24 marca 1944 roku pod dom Ulmów zajechała grupa żandarmów i tzw. „granatowych policjantów”. Najpierw zastrzelono kilku śpiących Żydów, następnie odnaleziono pozostałych i ich także zastrzelono. Potem wyprowadzono z domu Wiktorię i Józefa i zastrzelono ich na oczach dzieci. Wreszcie zabito także najmłodszych. W sumie siedemnaście osób. Wśród zabitych znalazło się ośmioro Żydów, Wiktoria, Józef Ulmowie i ich siedmioro dzieci. Siedmioro, ponieważ najmłodszą ofiarą było dziecko nienarodzone – w chwili śmierci Wiktoria była w zaawansowanej ciąży.

 

Wiktoria Ulma z dziećmi. Codzienność życia na podkarpackiej wsi pełnej miłości i radości.

 

„Lecz z tej śmierci życie tryska”

Można zapytać – jaki jest sens takiej śmierci? Czy rozsądnym było ze strony Ulmów przyjmowanie pod swój dach Żydów, skoro groziło to śmiercią gospodarzy, w tym małych dzieci? Czy warto było decydować się na narodziny kolejnych dzieci w sytuacji trwającej wojny? Z ludzkiej perspektywy nie sposób tego zrozumieć. A jednak istnieje inna perspektywa – perspektywa miłości Chrystusa. W jej świetle widać inaczej. Wiktoria i Józef Ulmowie, naśladując Chrystusa, nie wahali się oddawać każdego dnia swojego życia w służbie życiu. Najpierw poprzez macierzyństwo i ojcostwo, przyjmując każde nowe życie jako dar od Boga. Następnie przez ofiarność wobec Żydów, w których widzieli swoich bliźnich i dzieci jednego Boga. W dramatycznych okolicznościach wojny Ulmowie zachowali po prostu swoje człowieczeństwo. Nie poddali się nazistowskiej narracji, która dzieliła ludzkie istnienia na nadludzi i podludzi. Nie zamknęli swojego serca na bliźnich, choć mieli prawo chronić w pierwszej kolejności siebie. Ich serce pozostało szerokie, otwarte i gotowe do pomocy drugiemu człowiekowi. Z ich śmierci przebija więc prawda o wartości i godności każdego ludzkiego istnienia.

 

„Błogosławieni jesteście…”

Historia Rodziny Ulmów ma dzisiaj swoją kontynuację. Ich śmierć nie była dramatycznym końcem wszystkiego, ale stała się początkiem czegoś większego. W 2003 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny 122 męczenników II wojny światowej, do którego włączono także Ulmów. W 2017 roku za zgodą Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych proces beatyfikacyjny Rodziny Ulmów potoczył się już własnym torem. 17 grudnia 2022 roku papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie Rodziny Ulmów, co otworzyło drogę do ich beatyfikacji. Uroczystość wyniesienia Ulmów na ołtarze będzie miała miejsce 10 września 2023 roku w Markowej.

Ulmowie zachowali się heroicznie, bo pomogli potrzebującym, płacąc za to własnym życiem. Można jednak zapytać, czy jest to wystarczający powód, aby nazwać ich męczennikami i ogłosić Błogosławionymi?

Nie do końca. Ponieważ aby wynieść kogoś na ołtarze jako męczennika, trzeba udowodnić, że jego śmierć była poniesiona za wiarę w Chrystusa. Bada się wówczas trzy aspekty okoliczności śmierci takiej osoby. W przypadku Rodziny Ulmów każdy z tych warunków został spełniony.

Po pierwsze, ich śmierć była zadana w sposób gwałtowny i brutalny. Po drugie – osoby, które zabiły Ulmów były motywowane nienawiścią do wiary i Chrystusa. Po trzecie – Ulmowie, przyjmując do siebie Żydów, kierowali się wartościami płynącymi z wiary w Chrystusa. Mieli świadomość poważnego ryzyka, a mimo to okazali bliźniemu miłosierdzie.

W przypadku Rodziny Ulmów te trzy aspekty odnoszą się zarówno do Wiktorii i Józefa, jak i ich siedmiorga dzieci (w tym nienarodzonego). Dzieci wraz z rodzicami przeżywały swoją wiarę i wraz z nimi uczestniczyły w ukrywaniu Żydów. Choć niedojrzałe wiekiem, przejęły od swoich rodziców te same wartości, za które razem z rodzicami poniosły śmierć. Co jednak z dzieckiem nienarodzonym? Ono także jest częścią tej historii. I choć nie zdążyło się narodzić i otrzymać sakramentu Chrztu, można mówić o tzw. chrzcie krwi. Również i to dziecko poniosło męczeństwo, stając się wyznawcą wiary w Chrystusa. Jego beatyfikacja będzie ewenementem w historii Kościoła, ponieważ nigdy wcześniej nie wyniesiono na ołtarze dziecka nienarodzonego. Może właśnie w dzisiejszych czasach, kiedy neguje się człowieczeństwo, godność i niezbywalne prawo do życia nienarodzonej istoty ludzkiej, taki mały Patron jest bardzo potrzebny?

 

Dzieci Ulmów.

 

Dziedzictwo

Piękno życia i niewinna śmierć Ulmów upamiętnione zostały także przez instytucje państwowe i międzynarodowe. W 1995 roku Ulmowie zostali uhonorowaniu medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. W 2016 roku w Markowej otwarto Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Od 2018 roku w rocznicę śmierci Ulmów, 24 marca, obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów.

Przyglądając się życiu Rodziny Ulmów, warto zadać sobie kilka pytań. Co jestem w stanie poświęcić, by bronić prawdy o godności każdego ludzkiego życia? Czy dbam tylko o siebie, czy jestem w stanie ofiarować się dla drugiego? Czy w moich oczach każdy człowiek ma taką samą wartość? A może wartościuję ludzi ze względu na wiek, stopień rozwoju, narodowość, poglądy…? Jak wygląda dzisiaj moje oddawanie życia – w rodzinie, w Kościele, wśród znajomych? Jaką rolę pełni w moim życiu rodzina?

Jeszcze jedno. Ostatnio utkwiła mi w sercu pewna myśl z kazania. My już przeżyliśmy swoją śmierć – w chwili Chrztu świętego umarliśmy razem z Chrystusem dla grzechu i w Nim mamy nowe życie. A skoro umarliśmy w godzinie naszego Chrztu, to co strasznego może nas spotkać? Czy mamy bać się śmierci? Wiara konsekwentna mówi nam, że my żyjemy w Chrystusie, a śmierć ciała jest tylko etapem, który jest konieczny, aby żyć wiecznie. Wróćmy więc raz jeszcze do myśli zawartej na początku. Chrystus Ukrzyżowany jest Zwycięzcą. I choćby po ludzku nastąpiła katastrofa, to Jego krzyż jest znakiem zwycięstwa. Nie musimy się lękać!

Tak żyli Słudzy Boży Ulmowie. Umierając w chwili Chrztu i żyjąc wiarą konsekwentną, nie dali się zastraszyć śmierci. I dlatego ich śmierć jest zwycięstwem, bo w świetle wiary poprowadziła ich do pełni życia.

Czy i ja chcę tak żyć?

Słudzy Boży Rodzino Ulmów – wstawiajcie się za nami!

 

Wiktoria i Józef Ulmowie. Wiktoria Ulma z dzieckiem.

BOŻE CIAŁO A.D.2023 OŁTARZE

Powrót

Droga Krzyżowa A.D.2023

Wielki Post 2023 nabożeństwa Drogi krzyżowej

Powrót

Opłatek dla Służby Liturgicznej 07.01.2023

Pielgrzymka Trójmiasto

W dniach 19 - 22 września 2022 roku odbyła się Pielgrzymka do Trójmiasta. Uczestniczyło 51 osób. Zwiedzaliśmy Gdańsk, Gdynię, Sopot, Malbork.

Powrót

 

Beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia – Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

 

 

Z powodu pandemi pierwotny termin beatyfikacji dnia 7 czerwca 2020 r. został przełożony na dzień 12 wrzesnia 2021r.

Beatyfikacja oznacza uznanie przez Kościół katolicki osoby zmarłej za błogosławioną.

 

Proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia trwał 30 lat. Rozpoczął się w 1989 roku, czyli osiem lat po jego śmierci. W styczniu br. komisja lekarzy w watykańskiej kongregacji zatwierdziła dokumentację dotyczącą cudu. Następnie dekret zaakceptowała komisja teologów. Ostatnim etapem była niedawna aprobata komisji kardynałów i biskupów.

Niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia uzdrowienie - które jest powodem wydania decyzji o beatyfikacji - dotyczy 19-latki ze Szczecina, która w 1988 r. zachorowała na nowotwór tarczycy i nie dawano jej szans na przeżycie. Wtedy grupa sióstr zakonnych i innych osób rozpoczęła modlitwy o uzdrowienie za wstawiennictwem prymasa Stefana Wyszyńskiego. Uzdrowienie nastąpiło nagle i zostało uznane za trwałe. W Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych toczyło się też osobne postępowanie kanoniczne, zakończone w grudniu 2017 r. wydaniem dekretu o heroiczności cnót Prymasa Tysiąclecia, podpisanego przez papieża. Dekret rozpoczyna się od słów z listu św. Jana Pawła II do kard. Wyszyńskiego z 30 października 1979 r. "Zawsze byłem przekonany o tym, że Duch Święty powołał Waszą Eminencję w wyjątkowym momencie dziejów ojczyzny i Kościoła - i to nie tylko Kościoła w Polsce, ale także i w całym świecie. Patrzyłem na to trudne, ale jakże błogosławione wezwanie od czasów mojej młodości - i dziękowałem za nie Bogu, jako za łaskę szczególną dla Kościoła i Polski" - napisał polski papież.

Prawa ręka Jana Pawła II

Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 roku w Zuzeli nad Bugiem. W 1920 roku wstąpił do seminarium duchownego we Włocławku. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1924 roku. Objął wówczas wikariat przy katedrze włocławskiej, był też redaktorem naczelnym dziennika diecezjalnego.

W latach niemieckiej okupacji na polecenie władz diecezji ukrywał się. Prowadził konspiracyjną akcję oświatową, pełnił obowiązki kapelana Armii Krajowej.

W 1946 roku został mianowany biskupem lubelskim, a dwa lata później - arcybiskupem gnieźnieńsko-warszawskim i prymasem Polski. Gdy papież Pius XII mianował go kardynałem w 1953 roku, prymas Wyszyński nie mógł pojechać do Watykanu na konsystorz z powodu nasilających się prześladowań Kościoła w Polsce.

Aresztowany został we wrześniu 1953 roku. Więziony był w kilku miejscach, między innymi w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim i w Komańczy. Wolność odzyskał w październiku 1956 roku, wrócił do Warszawy.

Kardynał Wyszyński był inicjatorem Wielkiej Nowenny, dziewięcioletniego programu odnowy moralnej narodu polskiego od 1957 do 1966 roku, czyli tysiąclecia chrztu Polski. Prymas brał udział w przygotowaniach do Soboru Watykańskiego II i obradach tego gremium. Zainaugurował czuwania soborowe w Polsce w intencji obrad.

We wrześniu 1978 roku pojechał z delegacją polskich biskupów do Niemiec, co było realizacją idei polsko-niemieckiego pojednania i przebaczenia.

Po wyborze 16 października 1978 roku Jan Paweł II zwrócił się do prymasa Stefana Wyszyńskiego ze słowami: - Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, gdyby nie było Twojej wiary, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła".

Prymas Wyszyński zmarł 28 maja 1981 roku po ciężkiej chorobie

 

Z kart  kroniki Parafii p.w. Św. Jakuba Ap. w Czerminie

„WAŻNY DZIEŃ W PARAFII”

Prymas Tysiąclecia w Czerminie

„Głosił także i u nas…”

         29 września (wtorek) 1959 roku był ważnym, a nawet najważniejszym dniem dla nas wszystkich – ponieważ do naszej Parafii przybył J.E. Ks. Prymas Stefan Wyszyński.

         Wszyscy z wielkim zaangażowaniem przygotowali się na przybycie Ks. Prymasa. Jak podają karty kroniki parafialnej z tego dnia: „…o godzinie 16:00 samochód Ks. Prymasa zatrzymał się przed plebanią. Jego Ekscelencja Ksiądz Prymas stanął przed nami; poprzednio serdecznie i gorąco witany przez ludzi leżącego przy szosie do Czermina – Marszewa. Ci prości ludzie zgotowali bardzo szczere i pełne przywiązania powitanie. Cała trasa wiodąca do Czermina przybrana była kwiatami i zielenią, a napisy n bramach tryumfalnych wyrażały uczucia witających Go ( w kronice są zdjęcia ukazujące te bramy).

Jego Ekscelencja dotarł do naszej świątyni, gdzie został powitany przez obecnego w tym czasie ks. Proboszcza K. Frąckowskiego, który w imieniu wspólnoty parafialnej wyraził ogromną radość z powodu tej uroczystości. Przemawiał również radny, a także kwiatami witały Ks. Prymasa dziewczynki (Wandzia Wojtkowiak i Genia Wabińska).

Po powitaniach ks. Proboszcz złożył sprawozdanie J.E. ks. Prymasowi ze swojej działalności w tej parafii.

Następnie nadszedł czas na przemówienie Ks. Prymasa.

J.E. mówił: o celu wizytacji, o wierności Kościołowi, o pogłębianiu wiary, o Ślubach Jasnogórskich.

Ks. Prymas przewodniczył w procesji żałobnej wokół kościoła. Później wizytował tabernakulum, które zalecił opancerzyć.

         Po zakończonych uroczystościach J.E. udał się na podwieczorek, a zaraz potem odbyła się katechizacja i egzamin dzieci, który ks. Prymas podsumował z zadowoleniem, że są dobrze przygotowani.

Zaraz udzielił sakramentu bierzmowania (214 dzieci); odprawił nabożeństwo i przemówił do rodziców. Na tym zakończył się pierwszy dzień wizytacji w naszej parafii.

         Drugi dzień wizytacji prymasowskiej rozpoczął się bardzo wcześnie, bo już o godzinie 5:00 księża stanęli przy ołtarzu. Natomiast J.E. Ks. Prymas odprawił mszę o 7:00 – sam też komunikował, a po mszy błogosławił niemowlęta biorąc je na ręce (matek z dziećmi było bardzo dużo). Po zakończonej mszy wszyscy księża udali się na śniadanie. Następnie ks. Prymas wizytował kościół, zabudowania gospodarcze oraz cmentarz.

J.E. udzielił audiencji w wyznaczonych godzinach od 11-12 – i tu przyszła delegacja z Psienia-Ostrów z petycją o przyłączenie do parafii Czermin, i również w tej samej sprawie przyszedł p. Jankiewicz ze Strzydzewa. Obie sprawy zostały przekazane do Kurii Metropolitalnej. O godzinie 14:00 ks. Prymas spotkał się z młodzieżą męską i żeńską- poruszając najważniejsze problemy życiowe młodych.

I tak dobiegła do końca wizytacja ks. Prymasa w naszej parafii. J.E. serdecznie dziękował za przyjęcie, ale też pozostawił wiele krzepiących słów, które dodały otuchy i nadziei do ciężkiej pracy dnia codziennego. Prymas Tysiąclecia we wspomnieniach z tamtych dni pozostał w  sercach parafian jako troskliwy pasterz swojej olbrzymiej owczarni, ale też jako człowiek, któremu sprawy i naszej parafii są bliskie.

         O serdecznej i bardzo doniosłej atmosferze tych WIELKICH I WAŻNYCH DNI W NASZEJ PARAFII, w których przebywał z nami Ks. Prymas świadczą karty kroniki, zdjęcia, które są dla nas dzisiaj pamiątką a przede wszystkim cennym źródłem historycznym.

Był Prymasem na trudne czasy. Zawsze mocno bronił chrześcijańskich korzeni naszej Ojczyzny, polskiej kultury, jej twórców, ludzi nauki, chłopów i robotników. Budził w narodzie wiarę, nadzieje i miłość. Mówił z dostojeństwem i majestatem, a zarazem z prostotą, pokorą i przekonaniem.

Wpatrujmy się więc często w tę pełną świętości mądrości postać, z niej czerpmy siły i wzór dla naszego życia. I jak mawiał tak czyńmy: „Bądźmy Bogiem silni”.

/opracowała Karolina Żurawska/

KOMENTARZ DO CZYTAŃ NIEDZIELNYCH

Komentarz

NIEDZIELA PALMOWA, CZYLI MĘKI PAŃSKIEJ                                           24 marca 2024

 

KOMENTARZ DO CZYTAŃ

 

Iz 50,4-7 Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i wiem, że nie doznam wstydu

Flp 2,6-11 Chrystus uniżył samego siebie, dlatego Bóg Go wywyższył

Mk 14,1 – 15,47 Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa

 

Starotestamentalne przepowiednie proroków i obietnice Boga zapowiadały przyjście Mesjasza. Wypełniły się one na oczach ludzi w czas męki i śmierci Jezusa. Zadziwia proroctwo Izajasza spisane w czasie wygnania babilońskiego, zatem na sześć wieków przed Pasją Pana opisaną w Ewangelii. Zgodnie z „Trzecią Pieśnią” wystawiony na próbę sługa Jahwe doznaje niezasłużonego cierpienia i trudności za grzechy ludu. Jest świadom, że dzięki swej ofierze przyczynia się do odkupienia ludu. Przez kenozę, czyli całkowite uniżenie, Jezus jako Sługa Jahwe, powierza Bogu swe życie na ofiarę za zbawienie świata. By człowiek mógł zostać wywyższony, Jezus uniża się aż po hańbę krzyża. Posłuszeństwo Syna sprawiło, że „Bóg Go nad wszystko wywyższył”. Niech liturgia słowa wzbudzi w nas postawę ofiarnej służby Bogu.

 

 [1] 

Powrót

Koncert kolęd w wykonaniu Ognistej Drużyny i Młodzieżowej Drużyny Pożarnictwa OSP Czermin 08.01.2023

NOWY BISKUP KALISKI

11 lutego 2021 r., we wspomnienie NMP z Lourdes, bp Damian Bryl zgodnie z wymogami prawa kanonicznego objął diecezję kaliską i rozpoczął posługę biskupa diecezjalnego kaliskiego. Kanoniczne objęcie diecezji odbyło się o godz. 11.30 w kaplicy kurii diecezjalnej w Kaliszu wobec kolegium konsultorów.

Boże Ciało 2020 galeria

Procesja Bozego Ciała do 4 ołtarzy. Dzieki uprzejmości portalu Pleszew.Nasze Miasto

zobacz galerię (87 zdjęć)

Modlitwa o zaprzestanie rozpowszechniania się epidemii koronawirusa

Ojcze nasz, pełni ufności prosimy Ciebie,

aby koronawirus nie siał więcej zniszczeń
i aby udało się jak najszybciej opanować epidemię.
Prosimy, abyś przywrócił zdrowie zakażonym
i pokój miejscom, do których koronawirus już dotarł.
Przyjmij tych, którzy zmarli na skutek tej choroby,
pociesz ich rodziny.

Wspieraj i chroń personel medyczny zwalczający wirus,
inspiruj i błogosław tym, którzy starają się opanować sytuację.
Panie Jezu, lekarzu naszych dusz i ciał,
czujemy się bezradni w tej sytuacji ogólnoświatowego zagrożenia,
ale ufamy Tobie, udziel nam pokoju i zdrowia.

Matko Boża, chroń nas i opiekuj się nami,
prowadź nas w miłości do Twojego Syna, Jezusa. Amen.

Święty Sebastianie, módl się za nami Święta Franciszko Rzymianko,
Święty Rochu, Święta Rozalio, Święty Karolu Boromeuszu,

Śpiew Suplikacji:

Święty Boże, Święty mocny, Święty nieśmiertelny! Zmiłuj się nad nami.
Od powietrza, głodu, ognia i wojny, Wybaw nas Panie.
Od nagłej i niespodziewanej śmierci, Zachowaj nas Panie.
My grzeszni ciebie Boga prosimy, Wysłuchaj nas Panie.

XV-wieczny krucyfiks z kościoła św. Marcelego w Rzymie

Polecam w tym trudnym czasie Wszystkich Parafian szczególnej opiece Matce Bożej Czermińskiej, św. Józefowi i św. Jakubowi Patronowi Parafii.

ŚWIĘTY BOŻE, ŚWIĘTY MOCNY, ŚWIĘTY A NIEŚMIERTELNY ZMIŁUJ SIE NAD NAMI I NAD SWIATEM CAŁYM.

Wirtualny spacer

Kliknij tutaj, by zobaczyć kościół na wirtualnym spacerze. Kościół po I etapie remontu. Wkrótce ukaże sie aktualny wygląd kościoła. 

„Szlakiem zabytkowych kościołów obszaru Diecezji Kaliskiej – rewaloryzacja i konserwacja zabytków drewnianych celem ochrony dziedzictwa kulturowego oraz wzrostu atrakcyjności regionu”

 

Głównym celem projektu jest ochrona i zachowanie dziedzictwa kulturowego oraz poprawa dostępności do dóbr i usług kultury poprzez przeprowadzenie prac rewitalizacyjno-konserwatorskich w siedemnastu zabytkowych kościołach Diecezji Kaliskiej, w tym prac konserwatorskich drewnianych zabytków ruchomych stanowiących wyposażenie tych kościołów. Zaplanowane do realizacji działania przyczynią się do zachowania i utrwalenia dziedzictwa historyczno-kulturalnego w skali ponadlokalnej jak również wpłyną na wzrost atrakcyjności turystycznej Ziemi Kaliskiej. Projekt przyczyni się również do utworzenia nowych miejsc pracy.

 

Całkowita wartość projektu: 10 140 822,74 PLN

Dofinansowanie projektu z UE: 8 619 699,32 PLN

Dodano informacje i zdjęcia z postępu prac konserwatorskich kościoła

W dziale Remont Kościoła

Numer subkonta w Banku Spółdzielczym w Czerminie dla celów remontu wnętrza kościoła: 43 8407 0003 0211 3513 2000 0103

Witamy

 

na stronie internetowej Parafii św. Jakuba Ap. w Czerminie. Znajdziecie tutaj informacje z życia Parafii, historię i Jej dzisiaj. Dane hagiograficzne Patronów, opis zabytkowego drewnianego kościoła z początku XVIII wieku oraz ciekawe artykuły, relacje, zdjęcia i aktualne wiadomości. Zapraszamy.


Parafia Czermin należy do Dekanatu Czermińskiego i do Diecezji Kaliskiej. Czermin położony jest 6 km. na północ od Pleszewa w województwie Wielkopolskim . MIEJSCOWOŚCI należące do Parafii:

  • Czermin
  • Korzkwy
  • Kurcew
  • Mamoty
  • Skrzypnia
  • Wola Duchowna
  • Żale


ADORACJA CAŁODZIENNA - 24 LIPCA

DATA ODPUSTU:

*
ŚW. JAKUBA Ap. - OSTATNIA NIEDZIELA LIPCA
*
ŚW. JÓZEFA - 19 MARCA